Forum Życie 198 zśdw BEZNAZWY z Zamościa Strona Główna Życie 198 zśdw BEZNAZWY z Zamościa
wolność wypowiedzi bez zbędnej gawiedzi :D:D
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
XI Noc Malowana Poezja
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Życie 198 zśdw BEZNAZWY z Zamościa Strona Główna » Wyjazdy, imprezy, akcje Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
XI Noc Malowana Poezja
Autor Wiadomość
foka_kwoka
Moderator



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z kątowni!

Post XI Noc Malowana Poezja
haha ale śmieszne, Noc juz w ten weekend, a tu nic jeszcze o tym nie ma.
No, bo my wiemy o tym. Ale staruchy nie.
Tak wiec w imieniu beznazwy zapraszam wsystkich chętnych beznazwiaków, starych i mlodych, na Noc poświęconą Grechucie.

W programie:.... (niech uzupełni to ktos z programu!)

termin: 13-14 grudnia,
miejsce: lipsko (szkoła podstawowa)
kasa: 3 zł?
dojazd i ubezpieczenie we własnym zakresie.


no wiec have a fun!
(Mazurek sie dowiedział dzisiaj, bo do niego zadzwonilam. Mówił ze będzie z Magdą)


Post został pochwalony 0 razy
Wto 19:58, 09 Gru 2008 Zobacz profil autora
matka_polka
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1328
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Post
dzięki Ewa Smile Smile


Post został pochwalony 0 razy
Wto 20:27, 09 Gru 2008 Zobacz profil autora
ćwiklak
Administrator



Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zamość/wawa gocław

Post
dzięki za cynk i ze o nas pomyśleliście Smile
kto się wydeleguje ze staruchów????

ja niestety odpadam, tańczę koncert w sobotę wieczorem....


Post został pochwalony 0 razy
Wto 21:09, 09 Gru 2008 Zobacz profil autora
matka_polka
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1328
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Post
Przypominam, że zabieramy ze sobą mundury!


Post został pochwalony 0 razy
Śro 21:17, 10 Gru 2008 Zobacz profil autora
Radzio
Ćwik/Samarytanka



Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamość

Post
Olu czytasz w moich myślach, miałem się o to Ciebie zapytać Smile


Post został pochwalony 0 razy
Śro 21:25, 10 Gru 2008 Zobacz profil autora
matka_polka
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1328
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Post
ja jestem genialna po prostu Very HappyVery HappyVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Śro 22:26, 10 Gru 2008 Zobacz profil autora
madzandza
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamość

Post
I jak się podobaO? Smile Very Happy mam nadzieje, że bardzo Smile bardzo dziękuję mojemu zespołowi: Adzie (cium cium) i Kuburyskowi, wszystkim aktorom, muzykom oraz ekipie której nie było widać, ale to dzięki niej mieliśmy tak wspaniałą scenografie (nie słusznie tak ją nazywaną Smile zboczenie zawodowe) Very Happy Wydaje mi się, że to była naprawdę udana NMP. Była to w prawdzie moja druga ale głosy które do mnie dochodziły po całym spektaklu mówiły że naprawdę było spoko. Smile mogliśmy tylko troche wcześniej zająć się całą oprawą muzyczną, ale i tak było cudownie.

Wszystko było by super gdyby nie to co powiedziała Olka. Nie powiem, troche mnie to zdziwiło, by myślałem, że kiedy jak kiedy, ale na TEJ NMP, coś takiego nie będzie miało miejsca. Pod względem zgrania druzyny było o wiele lepiej niż zwykle (wiadomo nie wszyscy musza się lubić, ale wypadałoby się szanowały), a to że niektóre osoby poszły spać wcześniej i udały się do innej sali, bo w tej gdzie siedzieliśmy było głośno, nie świadczy o tym że wszystko się wali.. Smile

Wydaje mi się, że naprawde było lepiej niż zwykle... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Nie 13:25, 14 Gru 2008 Zobacz profil autora
Wojtek
HR



Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z największego getta w Zamościu :P

Post
no więc ja myślę, że było super Very Happy i zgadzam się z madzandza, który oczywiście tylko podaje Razz moim zdaniem to na tym wyjeździe była miła atmosfera, tak miła, że aż szyby pękają Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wojtek dnia Nie 16:10, 14 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Nie 15:59, 14 Gru 2008 Zobacz profil autora
Radzio
Ćwik/Samarytanka



Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamość

Post
Czyby? ;P


Post został pochwalony 0 razy
Nie 16:07, 14 Gru 2008 Zobacz profil autora
Wojtek
HR



Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z największego getta w Zamościu :P

Post
już poprawiłem Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Nie 16:11, 14 Gru 2008 Zobacz profil autora
matka_polka
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1328
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Post
Ja uważam tę NMP za jedną z bardziej udanych. Dziękowałam Wam już w tym względzie kilka razy i to, co powiedziałam wcale temu nie urąga... Naprawdę pod tym względem jestem z Was bardzo dumna i dziękuję Wam jeszcze raz. Uważam tę Noc za jeden z najbardziej udanych wyjazdów za "mojej kadencji". Ale to, co powiedziałam, to nie było spowodowane tylko i wyłącznie zdarzeniami na Nocy.
Więc tak... Jezeli dobrze słuchaliście mojego wczorajszego (dzisiejszego) krótkiego monologu, to powinniście zauważyć, że powiedziałam, ze obiecywałam, obiecywałam, aż w końcu się sprawdziło. I nie chodzi tu w żadnym razie o samą Noc. Jeżeli pozwolicie to teraz, "na spokojnie" przekażę Wam, dlaczego powiedziałam to, co powiedziałam.
Przede wszystkim sytuacja, ktora miałam miejsce w czasie powrotu z ogniska była tylko iskrą, a nie suchymi gałązkami (jej jak poetycko Very HappyVery Happy to wszystko przez te noc:D). Sytuacji, które przyczyniły się do podjęcia przeze mnie takiej decyzji było naprawdę wiele. Tym bardziej, ze mowiłam Wam o wszystkich swoich przemysleniach na temat drużyny. Więc ad rem. Przede wszystkich sprawy organizacyjne w naszej drużynie. Naprawdę bardzo trudno mi do Was dotrzeć w kwestiach nawet najprostszych. Cotygodniowe przekazywanie informacji na zbiórkach to istna droga przez mękę dla mnie, a próba odciążenia mojego i tak często nadwyrężanego głosu postami na forum, nie przynosi skutku. Apele na wyjazdach - to samo. Ognisko - to samo. Nawet próba do wczorajszego występu była poprzedzona półgodzinnymi rozważaniami na tematy bliżej nieokreślone. Myślę, że Mateusz w pewnym sensie poczuł na własnej skórze jak to jest zwoływać naszą drużynę na próbę. Jak ciężko jest nad tym zapanować. Nie wiem ile razy juz Wam to mówiłam. I własnie dlatego, ze tak często o tym mówię, uważam, że powinno to do Was dotrzeć. A dzieje się zupełnie odwrotnie. Czuję się jakbym mówiła to słupów. ADA!!! WSTAWAJ!!! ADAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nic... Ada śpi dalej....
PRÓÓÓÓÓÓBAAA!!! CHODŹCIE NA PRÓBĘ!!!! nic
i tak w kółko, do znudzenia (to były tylko przykłady, żeby mi się tu nikt urażony nie poczuł)
Głupie, zupełnie błahe sprawy po takim wyjeździe stają się dla mnie tak olbrzymie jak jeszcze żadne inne do tej pory. Wyobraźcie sobie, że to jest tak jak w grach... jak chodzisz takim ludkiem, to często ma on jakąś tam wytrzymałość, której poziom po każdym spotkaniu z innym ludkiem spada... u mnie jest podobnie... po kazdym nawet najmniejszym BEZSENSOWNYM (swiadomie napisalam to wielkimi literami) sprzeciwie, czegokolwiek ono by nie dotyczyło mnie poziom energii spada. I tak jak to było w przypadku nocy...mój jakikolwiek potencjał się wyczerpał. I sądzę, że trochę minie, zanim powróci. Niech każdy z Was przemyśli sobie, czy aby na pewno wszystko, co mówi jest stosowne.
Kolejnym aspektem jaki brałam pod uwagę wczoraj było to, ze czuję, że nie liczycie się z moim zdaniem. Wiem, ze jakoś człowiek, drużynowa i nie wiem kto jeszcze, niewiele dla większości z Was znaczę. Ale skoro zostałam wybrana na to stanowisko, to macie swa wybory: albo akceptujecie to jaka jestem (nadwrażliwa, zbyt "spięta", zbyt głupia, cokolwiek) i próbujecie zrozumieć moje postępowanie i nie sprzeciwiać mi się wtedy, kiedy nie jest to potrzebne, albo możecie jako drużyna zwołać zbiórkę konstytucyjną, odwołać mnie z funkcji i wybrać kogoś bardziej na luzie, ktory decyzje związane z drużyną będzie podejmował na spontanie. Bardzo mnie męczy to, że wszystko, co mówię musze popierać tysiącami argumentów, tak, żeby wszyscy łaskawie zgodzili się z moim zdaniem. Poza tym każdy z Was ma zawsze tysiące problemów, a tego, że ja mogę nie móc czegoś nie widzicie. I nie widzicie tego, jak wielkim poświęceniem z mojej strony jest prowadzienie tej drużyny. I to nie tak, ze nie sprawia mi t przyjemności. Ale wymaga ode mnie wiele poświęcenia. I nie chodzi tu o bicie pokłonów i całowanie w stopy. Ale jakiś szacunek, jakikolwiek. Bo nie czuję go zupełnie z Waszej strony.
i w końcu sprawa ostatnia. I chyba najważniejsza, która najczęściej mnie dręczy najcześciej. Mam wrażenie, że dych harcerstwa zagubił się gdzieś w przerwach pomiędzy jedną a drugą zbiórką... Ale tę kwestię powinien przemyśleć każdy z osobna. Czy aby na pewno rozmawianie o imprezach różnego rodzaju (niekoniecznie harcerskich) na NMP, tudzież innych wyjazdach jest na miejscu. Pomijając fakt, czy takie imprezy są na miejscu. Ale to jest kwestią Waszego sumienia. Jednak to, ze rozmawiacie o tym przy takich okazjach, jest dla mnie karygodne. I nie życzę sobie tego. Chciałabym, żeby każdy z Was przemyślał sobie tę kwestię. Ja się nie będę wywodzić na ten temat, bo każdy z Was wie (jesteście prawie dorośli), co powinien, a czego nie. Prawo i rotę Przyrzeczenia znacie.

I jeszcze jedno... Nie myślcie, że nie doceniam Waszej pracy. Jesteście dla mnie jednymi z najważniejszych ludzi w moim życiu! I widzę jak bardzo się staracie. Ale nie mam zarzutów do tego CO robicie, tylko CZYM to jest okupione z mojej strony. Ile latania, proszenia i darcia mordy. Po co? Przecież to bez sensu. Wystarczy czasami coś przemilczeć i raz się posłuchać głupiej Olki. Jedno jest pewne. Cenię Was za to, co robicie dla tego drużyny, a jest tego naprawdę sporo. Jesteście ludźmi z wielkim potencjałem, ale nie wykorzystujecie go. A ja jestem chyba zbyt głupia, żeby go od Was wyłuskać... Pewnie nie powinnam tego wszystkiego mówić jako drużynowa. Ale muszę... naprawdę nie będę się dłużej męczyć.... Ale tak w głębi serca to Was naprawdę kocham...
Ja najechałam na Was, a może głowny problem tkwi we mnie? nie wiem....

Dziękuję za uwagę Very Happy

P.S. proszę admina, żeby za jakiś czas przeniósł ten temat do odpowiedniego działu Smile
Pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Nie 18:37, 14 Gru 2008 Zobacz profil autora
madzandza
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamość

Post
jakiego? Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Nie 18:47, 14 Gru 2008 Zobacz profil autora
matka_polka
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1328
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Post
na przyklad Ciebie, ale to za jakis czas Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Nie 18:53, 14 Gru 2008 Zobacz profil autora
madzandza
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamość

Post
ale do jakiego działu? Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Nie 18:56, 14 Gru 2008 Zobacz profil autora
Kurdybanosia
pwd.



Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skątowni

Post
to już nawet ja sie domyśliłam, że chodzi o sprawy drużyny ;P


Post został pochwalony 0 razy
Nie 19:12, 14 Gru 2008 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Życie 198 zśdw BEZNAZWY z Zamościa Strona Główna » Wyjazdy, imprezy, akcje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin