Autor |
Wiadomość |
Helga |
Wysłany: Pią 19:22, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
Moje przyrzeczenie odbyło się w 2004r. na Mazurach na omedze... Pamiętam, ze było to ok. 3 w nocy, cały obóz został obudzony. Wsiedliśmy wszyscy do kanadyjek, kajaków, omeg itp. W łódkach były zapalone małe świeczki a na omegach pochodnie. Pływaliśmy jakiś czas po jeziorze. Z racji tego, ze byłam wtedy stosunkowo krótko w drużynie, nie miałam pojęcia co się dzieję. Nigdy nie byłam świadkiem takiego wydarzenia, więc byłam poprostu przerażona ;P Druh Komendant zaprosił grupkę osób na omegę. I wtedy sie wszystko wyjaśniło. Wybraliśmy sobie opiekunów i złożyliśmy przyrzeczenie. Pamiętam, ze świtało gdy skończyliśmy. Nigdy nie zapomne tej chwili. Widok płomienia odbijającego się w wodzie był oszołamiający. |
|
|
Kurdybanosia |
Wysłany: Pon 12:02, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
| | Oj Agatko to joke był Kto jak kto, ale Ty chyba dżołki rozumiesz | o o o besss kitu |
|
|
Moniś |
Wysłany: Pon 10:38, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
Oj Agatko to joke był Kto jak kto, ale Ty chyba dżołki rozumiesz
nara. w ten sposob to pogadajcie sobie na gg |
|
|
Malandzia |
Wysłany: Pon 10:16, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
Ja pozostawię to bez komentarza... |
|
|
Kurdybanosia |
Wysłany: Nie 21:26, 10 Sie 2008 Temat postu: |
|
dziwnie zabrzmiało to "nareszcie"... |
|
|
Moniś |
Wysłany: Nie 19:04, 10 Sie 2008 Temat postu: |
|
Nie każdy. Mimo to gratuluję Nareszcie Ci dali <lol> |
|
|
Radzio |
Wysłany: Nie 21:22, 03 Sie 2008 Temat postu: |
|
No dobra, pochwalę się...
Dnia dzisiejszego, to jest 3 sierpnia 2008 około północy złożyłem przyrzeczenie harcerskie. A gdzie??? W miejscu, o którym marzy każdy harcerz, czyli w Bieszczadach. Konkretnie - Wetlina. |
|
|
Kurdybanosia |
Wysłany: Nie 18:45, 03 Sie 2008 Temat postu: |
|
no, Radziu, chwal się |
|
|
Wojtek |
Wysłany: Śro 21:36, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
No < - n_o_g_a > pewnie to napisała i samo się pojawiło Taaaa... Ja też mam moje polanko z przyrzeczenia i trzymam je do dziś Mam nawet 3 ale nie powiem skąd eFka i madża wiedzą o co kaman |
|
|
Malandzia |
Wysłany: Wto 22:01, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
| | Malanda co to za emotka... moje przyrzeczenie było również w nietypowym miejscu bo w Krasnobrodzie... ale nie przeszkadza mi to |
Oj bo ja napisałam że nóżka mnie bolała a piłka do nogi mi się wyświetliła... |
|
|
matka_polka |
Wysłany: Wto 18:59, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
Malanda co to za emotka... moje przyrzeczenie było również w nietypowym miejscu bo w Krasnobrodzie... ale nie przeszkadza mi to |
|
|
Malandzia |
Wysłany: Wto 14:02, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
| | olka- ej, sorunia, ja razem z Tobą układalam stos na lisie przyrzeczenie, hellloł!
a do Ciebie malando mam poprawke- sorry, mi wolno, bo ja miałam w ten dzien rocznice swojego przyrzeczenia:) tak wiec, po północy- to juz był 22 października, a nie 21. (a wiecie, ze moja mama dostała dyplom z tytułem magistra tez wlasnie 22 pazdziernika? ale lol... )
magda, miałas przyrzeczenie w szczerym polu, wiesz? no, wiem ze w nocy to calkiem inny urok, ale zawsze to pole:) ale dobrze ze masz na świece takie swoje szczere pole które nadzwyczajnie lubisz...
oj, glupoty juz gadam... (dopiero wstałam) |
No tak 22 Sory ja pisałam tego posta koło 1 w nocy i byłam już półprzytomna I wiem że miałam Przyrzeczenie w szczerym polu...
Pamiętam jak mnie bolała bo źle stanęłam na nią i prawie bym ją zwichnęła, bo tam było tak nie równo |
|
|
matka_polka |
Wysłany: Wto 10:39, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
na Twoje przyrzeczenie Malanda ułożyliśmy studnię, z tym, że się zdążyła wypalić nim przyszłaś było ekstra
Tak tak foka... ukladalysmy ten stos razem nawet pamiętam, że jakieś dzieci z tomaszowskiej sie do nas przyczepiły, a my nie miałyśmy brzozy i rozpalałyśmy ognisko od kłującego jałowca |
|
|
foka_kwoka |
Wysłany: Wto 7:29, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
olka- ej, sorunia, ja razem z Tobą układalam stos na lisie przyrzeczenie, hellloł!
a do Ciebie malando mam poprawke- sorry, mi wolno, bo ja miałam w ten dzien rocznice swojego przyrzeczenia:) tak wiec, po północy- to juz był 22 października, a nie 21. (a wiecie, ze moja mama dostała dyplom z tytułem magistra tez wlasnie 22 pazdziernika? ale lol... )
magda, miałas przyrzeczenie w szczerym polu, wiesz? no, wiem ze w nocy to calkiem inny urok, ale zawsze to pole:) ale dobrze ze masz na świece takie swoje szczere pole które nadzwyczajnie lubisz...
oj, glupoty juz gadam... (dopiero wstałam) |
|
|
Malandzia |
Wysłany: Wto 1:07, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
Ja swoje Przyrzeczenie miałam w Werchracie 21 października... ok 2 w nocy Ach... To była najpiękniejsza chwila w moim życiu... Siedzieliśmy na dole plebanii i graliśmy w bilard, aż Buka nagle zrobiła apel w mundurach... Ktoś tam powiedział że idziemy na jakiś cmentarz czy coś... No i ja byłam więcej niż pewna że rzeczywiście na ten cmentarz idziemy...Stanęliśmy wszyscy w szeregu i Buka powiedziała że będzie czytać kto po kim idzie i mamy zapamiętać bo dwa razy powtarzać nie będzie i tak czyta czyta czyta, a mnie wyczytała na samym końcu... Serce miałam w gardle ze strachu... Ciemna noc, nic nie widać a ja mam iść sama na cmentarz, no ale nic. Przełknęłam ślinę i idę Nic nie widziałam... Zero... Jakby nie to, że w ręku miałam świeczkę to nawet swoich rąk bym nie widziała, nagle usłyszałam głos Amadeusza, który prosił żebym do niego podeszła, no więc ja podeszłam i pytam się o co chodzi, a on do mnie tylko "Harcerz sumiennie spełnia wszystkie swoje obowiązki wynikające z Przyrzeczenia Harcerskiego" byłam w takim szoku i tak przestraszona, że pomyślałam... "Hmm znajomo brzmi... ale i tak nie wiem o co chodzi", potem Amadeusz kazał mi iść dalej i następną osobą do której podeszłam był Pyszczek, kiedy powiedziała mi 2 punkt prawa harcerskiego to już wiedziałam, że mam iść dalej, ale nadal nie wiedziałam o co chodzi. Dopiero przy 4 chyba punkcie rozejrzałam się i zobaczyłam światełka ułożone w krąg, i wtedy już byłam pewna, że to TA NOC w którą dostanę Krzyż Później podchodziłam do 8 kolejnych osób po okręgu i albo dana osoba mówiła mi punkt, albo to ja miałam dany punkt prawa powiedzieć, na samym końcu stał Michał Marmur i to on zaprowadził mnie do ogniska przy którym złożyłam Przyrzeczenie i dostałam Krzyż, oczywiście nie obyło się bez łez... Wzruszyłam się... I rozpłakałam... Później zostałam z Michałem i rozmawialiśmy chyba do 3 Czekałam, aż ognisko sie wypali do ostatniej iskierki Ooo, a na rękach trzymałam ślicznego kociaka, którego wzięła chyba Ewa na to ognisko i którego mi potem zostawiła, a on tak słodko sobie spał u mnie na kolanach I choć nie był to Majdan, to w życiu nie widziałam piękniejszego nieba, tak gwieździstego... Ile bym dała żeby tam wrócić, usiąść sobie w miejscu gdzie składałam Przyrzeczenie i porozmyślać... W tym roku w październiku będzie 2 lata... Ach... jak to wspominam to aż mi się łezka w oku kręci... Polanko z mojego Przyrzeczenia trzymam do dziś i tak jak to Lis powiedział nie zamierzam się z nim rozstać |
|
|