Przegląd tematu
Autor Wiadomość
ćwiklak
PostWysłany: Wto 23:05, 18 Wrz 2007    Temat postu:

Grzesiek Fuhrer napisał:
Mam w swojej nowej klasie paru weteranów Zhp ... raczej nikt już się nie kwapi do zrobienia harcerskiej drużyny w szkole...


ej, ale ja nie uważam wcale że "szkolna" drużyna jest fajnym pomysłem.
nic takiego nie powiedziałam.
wręcz przecienie, uważam że zacieśnianie więzi ludzkich, ze się jak widzi te same morki (nawet jesli są one jak najbardziej fajne) 24 h na dobę to można oszaleć i się zaczynają swary i kłótnie o bzdury.

już zresztą gdzieś wspominaliście tutaj, ze kilka osób się zna ze szkoły i cośtamcośtam, a reszta nie no i potem sa grupki w drużynie.

grupki sa nieuniknione, ale i tak lepsze niż jedna wielka brygada co się razem uczy, blisko siebie mieszka, razem gra w piłke, razem chodzi na rowery, i jeszcze razem jest w drużynie, więc je śpi i wszystko robi razem.

takie zespołowe więzi są dobre, jeśli wszyscy sami tego chcą, a nie jeśli jest to niejako narzucane samo przez się, z zewnątrz - bo i tak jesteśmy razem w klasie i w drużynie też to nie mamy wyjścia.

takze fajnie jest jesli mniejsza, ścisła grupa przyjaciół wyklaruje się z większej grupy osób, z której w miarę upływu czasu będa się po koli ludzi wykruszać.
i na tym polega samo_umacnianie się drużyny - przychodzą w dużej licznie przeróżne, całkiem bardzo przypadkowe osoby, przewija się ich czasem całe mnóstwo i czasem dzieje sie tak, ze właśnie ten ktoś kogo nikt wcześniej nie znbał i po kim nikt by się tego nie spodziewał - okazuj się być najbardziej zaangażowanym, i największym pasjonatem który staje się mega_harcerzem i najlepszym przyjacielem.

a super kumpel jeszcze z czasów dzieciństwa, kiedy przychodzi do różnych sytuacji i akcji w jakich nie miało się go okazji wcześniej oglądać - okazuje się totalnym cieniasem i niech spada na drzewo.

i taki lajf - ludzie dojrzewają, zmieniają się i ludzie i ich priorytety - i nie da się tego uniknąć.

no ale na miłośc boską grzesiu, nie sądzisz chyba ze jak zwołasz wyłącznie osoby "które już miały do czynienia z zhp" albo kupę swoich kumpli ze szkoły - to będzie z tego super drużyna. raczej niekoniecznie, niestety.

P.S. wybacz - weteranem ZHP to jest Generał, a nie Twoi kumple z klasy Wink
Grzesiek 'Skaut'
PostWysłany: Wto 22:27, 18 Wrz 2007    Temat postu:

To mów! Prosze bardzo! Sam chce usłyszeć co mną teraz kieruje!! Dawaj śmiało!
matka_polka
PostWysłany: Wto 18:13, 18 Wrz 2007    Temat postu:

moge się tylko domyslac co Tobą w tym momencie kieruje...
Grzesiek 'Skaut'
PostWysłany: Wto 13:51, 18 Wrz 2007    Temat postu:

Mam w swojej nowej klasie paru weteranów Zhp i jakoś oni dobrze nie wspominają tego okresu w życiu... Tzn. narazie mało o nich wiem, ale raczej nikt już się nie kwapi do zrobienia harcerskiej drużyny w szkole... To przykre, ale prawdziwe. Chociaż, ja drużynowym nie chcę zostać i raczej nie będę zakładać drużyny, jak sami zauważyliście nie nadaję się do tego i mam całkiem sprzeczne poglądy z ogólnie przyjętymi normami.

P.S. Gra wojenna i Zlot D.H. Później duża przerwa...
ćwiklak
PostWysłany: Nie 20:56, 02 Wrz 2007    Temat postu:

niestety zgadzam sie w zupełnosci z postami krytycznymi względem grzesia.
robienie z drużyny kliki ścisłych znajomych nigdy nie wychodzi na dobre.

własnie to jest dla Was to największe wyzwanie - żeby nowi ludzie pochodzili z różnych środowisk i żeby totalnych ("ciemnych") zieleniaków zainteresować od zera harcerstwem, przygodą!
a także żeby zaimponowac im swoim zachowaniem i swoją wiedzą na tyle, żeby zechcieli na dłużej (jeśli nie na zawsze) zostac w tej specyficznej grupie nowych znajomych jaką jest drużyna.
Misiek
PostWysłany: Sob 11:53, 01 Wrz 2007    Temat postu:

Grzesiu daj se siana ze swoimi, nawet nie bardzo wiem jakimi poglądami... To, że jesteś harcerzem od iluśtam lat, masz Ćwika i sporadycznie otrzymujesz rolę oboźnego, albo coś jeszcze innego naprawde zrobiło ci taki burel z mózgu? Czy ty wiedziałeś wszystko jak rzyszedłeś na pierwszą zbiórkę... Co by było jak by Tobie powiedzieli ale jesteś ciemny idź stąd... Zastanowiłeś się kiedyś nad tym...
Tak w ogóle to kandydujesz na drużynowego i powiem ci, że masz świetną propagandę... jak chcesz zostać instruktorem, skoro chyba najważniejszą rzeczą w byciu instruktorem, jest właśnie wychowywanie innych świeżych harcerzy...

Nic już więcej nie powiem, bo nie mam już słów...
matka_polka
PostWysłany: Pią 14:57, 31 Sie 2007    Temat postu:

Po pierwsze... Czy uważasz, że znajomi będą od razu obeznani we wszystkim? A może to my mamy ich wszystkiego nauczyć? Zanim jeszcze wstąpią do "Beznazwy"...
Po drugie ciekawe masz podejście... Nie róbmy naboru, bo Tobie się źle pracuję, bo oni są ciemni....
Po trzecie i ostatnie... To, że po miesiącu przestają chodzić na zbiórki to w dużej mierze nasza wina... Głownie z powodu właśnie takiego podejścia jakie masz Ty Grzesiu... A jak nie będziemy przeprowadzać naboru to w końcu w drużynie zostanie 5 osób (bo reszta sie pozabija), które odejdą na studia i będzie tyle...
Grzesiek 'Skaut'
PostWysłany: Śro 10:31, 29 Sie 2007    Temat postu:

A teraz mamy okres powakacjny... Czy tak naprawde chcemy przeprowadzać nabór?? Ja zagłosowałem, że jestem na Nie. A dlaczego? Mianowicie źle mi sie pracuje w nowym gronie i wszyscy z nowych na około są tacy ciemni... A zresztą trzeba tłuc im wszystko znowu od nowa (harcerskie podstawy), a póżniej tacy ludzie po miesięczynym uczęszczaniu na zbiórki przestają przychodzić. Tak naprawde to już sam nie pamietam imion dziewczyn które "wizytowały" w Beznazwy przez 3 tygodnie. Dlatego nie robmy takiego naboru. Może popytać wśród znajoych?? Nie macie takich?? Zastanówcie sie porządnie, a na pewno się znajdą!!
madzandza
PostWysłany: Nie 13:44, 03 Cze 2007    Temat postu:

ćwiklak napisał:
można jeszcze dorzucić ostatnie propozycje brogo i kapoosta

dokładnie Very Happy a chodzi tutaj o wypady na "wspinaczkowanie(?)". Na ostatnim wyjeżdzie odbyły sie "zajęcia" ze wspinaczki i wspinaliśmy sie metodą, o ile dobrze pamiętam, prusikową... NIe wygląda to tak łatwo jak na filmach z DCH ale i tak jest spoko... szczególnie jak się ma takich instruktorówRazz
foka_kwoka
PostWysłany: Sob 8:49, 02 Cze 2007    Temat postu:

Quba napisał:
madzandza napisał:
Ja juz mam jednego chłopaka ( tego z Viktora Razz ) bo prawdopodobnie będę z nim w kalasie a na pewno jeszcze kilka osób sie znajdzie...
Czyżby to bylo o mnie ? Razz


aaa, to ty jesteś w naszym wieku?? (tzn w 3 gim)

bo ja myslałam, ze jesteś dużo starszy Razz
ćwiklak
PostWysłany: Pią 21:02, 01 Cze 2007    Temat postu:

można jeszcze dorzucić ostatnie propozycje brogo i kapoosta, na które co prawda tłumnie nie ruszyliscie - ale może to się zmieni Cool
matka_polka
PostWysłany: Pią 20:45, 01 Cze 2007    Temat postu:

Tak to chyba o Tobie Smile Co do wyjazdów to w zależności od pogody, czasu i możliwości... Wiesz najczęściej organizujemy wyjazdy podczas długich weekendów. Ale to nie jest regułą Razz Jak wyjdzie Smile W zimie wiadomo - zimowisko na feriach, na wakacjach są wyjazdy, i jak juz wspomniałam podczas długich weekendów Smile
Quba
PostWysłany: Pią 19:02, 01 Cze 2007    Temat postu:

madzandza napisał:
Ja juz mam jednego chłopaka ( tego z Viktora Razz ) bo prawdopodobnie będę z nim w kalasie a na pewno jeszcze kilka osób sie znajdzie...
Czyżby to bylo o mnie ? Razz
Gość
PostWysłany: Pią 18:38, 01 Cze 2007    Temat postu:

Chciałbym jeszcze wiedzieć w jakiej częstotliwości organizowane sa wyjazdy w teren. Bo to najciekawsze Razz
matka_polka
PostWysłany: Czw 22:22, 31 Maj 2007    Temat postu:

Przyjdź w sobotę albo w niedzielę, najlepiej gdzieś w środku dnia Smile

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.