Życie 198 zśdw BEZNAZWY z Zamościa
wolność wypowiedzi bez zbędnej gawiedzi :D:D
Rejestracja
•
Szukaj
•
FAQ
•
Użytkownicy
•
Grupy
•
Galerie
•
Zaloguj
Forum Życie 198 zśdw BEZNAZWY z Zamościa Strona Główna
»
Harcerstwo
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Add image to post
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Drużyna
----------------
Sami o sobie
Wyjazdy, imprezy, akcje
Ploty, ploteczki...
Propozycje
Harcerstwo
"STARE" Beznazwy
KONTROWERSJE!!
Sprawy drużyny
Zastępy
----------------
ZASTĘP EUFORIA
ZASTĘP MEANDRA
Dawny Zastęp damski Dżibuti
Dawny Zastęp męski Za Horyzontem
Cała Reszta
----------------
DZIAŁANIE FORUM
Nasze Miasto - ZAMOŚĆ
Hyde Park
Zamiana.. Kupno.. Sprzedaż..
ŚMIETNIK
ZDJĘCIA ZDJĘCIA ZDJĘCIA
----------------
Wyjazdy
Uroczystości
Cuś własnego...
Multimedia
----------------
MP3
Pliki
Przegląd tematu
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Misiek
Wysłany: Pon 14:55, 24 Mar 2008
Temat postu:
Czyn - świadome działanie człowieka. Bez świadomości nie można mówić o czynie.
Tak samo jest z wyczynem nie do się "zrobić" wyczynu przypadkiem...
Wyczyn wyczynowi nie równy i to co dla jednych takim wyczynem jest, dla innych jest rzeczą zupełnie błachą.
Ktoś kiedyś powiedział "nie liczy się to, że wybraliśmy sobie wyczyn po najniższej lini oporu i tego dokonaliśmy, lecz raczej wybierajmy rzeczy zbyt dalekie byśmy mogli ich sięgnąć."
To jest dla mnie wyczyn... podjęcie się na serio tego co zbyt odległe dla naszych oczu...
Sporym utrudnieniem jest też to żeby nie przeholować, bo co z tego, że powiem jutro w ramach wyczynu jadę na antarktydę... to co, że nie pojadę, podjąłem się, wyczyn się liczy... bo przecież nie o to chodzi.
Ale jest jedno zastrzeżenie - zaczynaj z wizją końca.
Jeżeli nie wie się co i przede wszystkim po co chce się osiągnąć, to lepiej nie zaczynać...
Dla mnie jest, była i będzie wyczynem II doba trzech piór(próba milczenia) i kiedyś mi się uda...
Quba
Wysłany: Pią 21:58, 04 Sty 2008
Temat postu:
Ćwikła - szacun! Nic dodać nic ująć
Jeśli chcecie znać moje zdanie - odsyłam do tego co napisała
Obiema rękami się pod tym podpisuje bo sam napisałbym o tym samym ale już nie tak jak wyżej
ćwiklak
Wysłany: Czw 23:19, 03 Sty 2008
Temat postu:
foka_kwoka napisał:
No bo przecież bardzo cząesto sie zdazra, ze wyczyny obejmują nasze osobiste sprawy, o których nie chcemy sie chwalić...
wow
dokładnie!
bo np. nie o to chodzi np. w takim wolontariacie, zeby się tym chwalić ze się siedzi za darmo i użera z upośledzonymi dziećmi na przykład, albo żeby to sobie wpisac w cv, tylko chodzi o każdy uśmiech takiego dziecka o o to zeby choć na chwilę sprawić zeby było szczesliwe nawet jeśli tylko w danym momencie...
takim czymś/takim osiągnięciem nawet za bardzo nie ma jak sie pochwalić, nie?
dla mnie wyczyn (opis w skondensowanej formie) to:
1. pomoc innym ludziom, czasem taka w stylu "niewidzialna dłoń" i satysfakcja z tego tytułu (przede wszystkim ta cicha i wewnętrzna, ale jeśli przy okazji ktoś to doceni, zauważy i pochwali to puchnie się wtedy z dumy ale dla skromności należy to ukryć heh)
2. własne osiągnięcia, poprzez maleńkie w moim mniemaniu i tylko dla mnie istotne (więc znowu: ciche, w tym zawiera się powyższy punkt więc jest to wyczyn podwójny) po te spore którymi już śmiało można a nawet trzeba się chwalić, bo jest czym
mam paru znajomych, którzy mają fazę na dalekie wyjazdy za praktycznie minimalną kasę którą biorą nie wiadomo skąd i nie wiadomo jak im to wszystko wychodzi za tak małe pieniądze i niesamowicie ich podziwiam, bo ja osobiście jestem typem który nie byłby w stanie się sam zorganizowac w takim stopniu i tak zaplanowac wypracy poza tym uważam że się nei nadaję, chociaz zazdrochę mamjak cholera kiedy słucham relacji z wypraw i sama bym tak chciała, ale nie umiem, a przez zorganizowane biuro to nie to.
pozwolę sobie tutaj zareklamować stronę moich przyjaciół, którzy należą do gatunku powyższych, założyli firmę właśnie dzięki dalekim podróżom, a z kolei te podórże dzięki ich uporowi, paski i samo zorganizowaniu.
to jest dla mnie kwintesencja wyczynu:
mieć pomysł i z pasją go realizować bez względu na wszystko! w tym bez względu na to co ludzie powiedzą itp.
oczywiście jeśli jest to pomysł moze i dziwny, ale co ludzi żadnych nie ukrzywdzi.
oto ta strona:
http://www.szczyptaswiata.pl/
uważam że rasowi wyczynowcy charakteryzują się pewnymi specyficznymi cechami, które nie są domeną wszystkich ludzi. ale można być wyczynowcem nierasowym, można będąc cichą, mało przebojową osobą dokonać wyczynu raz w życiu, nawet jeśli będzie to "tylko" przypadkowa pomoc przypadkowej osobie a nie zaplanowana akcja.
są jednak osoby, których celem są wyczyny, a nie że wyczyn jest wypadkową biegu wydarzeń i zesłaniem od losu
życzę Wam tej pierwszej opcji, bo chyba jednak człowiek ma lepszą frajde z tego, ze sobie coś wymyśli i konsekwentnie do tego dąży, niż że mu spadnie z nieba jakaś sława i uznanie i potem jedzie na tej opinii co zreztą zaraz jest zauważana i potem już tylko z niego szydzą
z tutaj obecnych absolutnymi wyczynowcami są o te chłopaki
http://www.198zsdwbeznazwy.fora.pl/stare-beznazwy,11/cos-dla-starych-swen-sfora-i-reszta,95.html
co (co dla mnie nie do końca jest zrozumiałe) jadą se samotnie zdobyć jakiś tam pięciotysięczniki, lezą do natury bez niczego i chce im się mimo ze nie są już aktywnymi harcerzami i nie na próbą żadną to ani nic
takiego też rozwinięcia Waszej harcerskiej drogi Wam serdecznie życzę, jeśli ktoś już teraz czuje ku temu zapędy i wyczuwa, ze czekają go jeszcze podobnie niesamowite wyczyny
chłopaki, dawajta linki do zdjeć z tych Waszych wyczynowych wypraw, one gdzieś tu chyba wiszą, ale to można dla odświeżenia tutaj w tym temacie zapodać
foka_kwoka
Wysłany: Czw 19:51, 03 Sty 2008
Temat postu:
dziekuje
Puffka :]
Wysłany: Czw 19:48, 03 Sty 2008
Temat postu:
Foczka, nic dodac nic ująć
jestem z Ciebie dumna
:*:*
foka_kwoka
Wysłany: Czw 19:02, 03 Sty 2008
Temat postu:
życie ambitnej osoby(czytaj harcerza-wędrownika w naszym przyopadku) składa sie z bardzo wielu wyczynow o których byc mze nie mamy pojęcia. Nasza wedrownicza "droga" i stawanie wyzwan to sa właśnie nasdze prawdizwe, życieowe wyczyny, a nie wymyślanie zcegoś na siłę zeby to wpisać w probe i spać spokojnie bez obawy ze to bedzie "dzwine". No bo przecież bardzo cząesto sie zdazra, ze wyczyny obejmują nasze osobiste sprawy, o których nie chcemy sie chwalić...
Wojtek
Wysłany: Czw 18:25, 03 Sty 2008
Temat postu:
Jak dla mnie wyczyn to próba siły i wytrzymałości, która ma pomagać w przezwyciężaniu własnych słabości i wad. Tak krótko
lis
Wysłany: Czw 18:18, 03 Sty 2008
Temat postu: wyczyn
Mówi się, że wędrownictwo to wyczyn i służba. Czym zatem dla was jest wyczyn? Co rozumiecie przez to słowo i jaki wpływ ma ono na Wasze harcerskie życie? I w końcu - co jest dla każdego z was wyczynem, nie tylko na polu działalności wędrowniczej, ale także w życiu codziennym?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Design by
Freestyle XL
/
Music Lyrics
.
Regulamin