Muzyka: ulubione kapele, wokaliści itp.

edit ćwiklak: wydzieliłam to z tematu o przeglądzie piosenki harcerskiej, niech sobie będzie o muzyce, do pogadania.
kto czego słuchał, słucha (opócz poezji spiewanej i piosenki harcerskiej oczywiście) i takietam Wink

będziesz tańczyć do spice girls?

Post został pochwalony 0 razy

co wy macie spice girls zamiar prezentowac? Very Happy

:d ej ja serio mowie ze wystapie...solo Smile

wezcie zatyczki do uszu xD (joke)

Post został pochwalony 0 razy

hehe

iza umie ladnie tańczyć do spice girls.... podobno uczy sie juz od małego......
ach te plotki....................

Post został pochwalony 0 razy

Potwierdzam to... Sam widziałem jak z moją siostrą kiedyś tańczyła i słuchała namiętnie Razz

tez kkiedys tego sluchalam..az trudno uwierzyc...w takim razie powodzenia puffo :*

Post został pochwalony 0 razy

ohoho, szalona.
a ja kiedyś byłam fanką britney (w 2klasie podstawówki), i miałam jej taki wielki plakat na szafie..... był taki ładny, bo tam było dużo takich zwisających koralików.......

Post został pochwalony 0 razy

ja nie powiem czego bylam fanka bo sie teraz tego mocno wstydze Very Happy

naszczescie szybko (juz w 5 klasie podstawiowki) zmienilam klimaty i trwam w nich do dnia dzisiejszego Smile

a o tym czego sluchalam kiedys i jaka bylam wole nie opowiadac bo to porazka xD brydzia rulez Very Happy

szczegolnie w nowej fryzurze

Post został pochwalony 0 razy

No powiedz co to było Smile

Moż Cię nie zabijemy Razz

oj no powiedz!!!
jak sie jest małym to sie jest głupim. przecież chyba wszyscy oglądali kiedyś "Disco Relax", albo coś w tym stylu. tzn nie wiem, czy to o to ci chodzi, ale może o coś, na "tym samym poziomie głupoty".

był w moim życiu nawet taki czas, kiedy lubiłam hiphop Razz

Post został pochwalony 0 razy

wez pzestan..jasne disco relax co sobota (czy niedziela) pozatym ich troje, spice girls, a-teens, enrigue iglesjas, ricky martin itp...a w 5 klasie podstawowki kolega mi porzyczyl plyte gzie byl hip hop i troche ostrzejszej muzyki (manson) no i ja sobei sluchalam kalibra, paktofoniki molesty itp..no i mansona limp bizkit ofc Smile

i wlansie od tej neiwinnej plytki sie wszytsko zaczelo..szybko sie rozkrecily i poszerzyly moje muzyczne horyzonty. Smile

a teraz Wojtek.....ja sie tak wstydze sama niech sie etraz Wojtek spowiada
a teraz bardzo lubie placebo...t.love, Quotsa, Toola, pink Floyd, reggea tez duzo slucham..no i hip hop oczywiscie..ostatnio tylko bialy mianowicie Fisz , OSTR itp Smile

Post został pochwalony 0 razy

a zauważyliście coś takiego, że słuchanie cięższej muzyki rozwija gust muzyczny i nie tylko ten gust....? im cięższe brzmienia, tym bardziej skomplikowane frazy muzyczne, więcej dodatkowych instrumentów, dźwięków w tle i bardziej inteligentne teksty poruszające nie-błahe tematy...

ja przeszłam przeobrażenie po tym jak wyjechałam z tego zapyziałego hrubiszówka, bo po podstawówce najbardziej marzyłam o tym żeby być prawdziwym skejtem (wpływ chłopaka - osiedlowego króla rolek Wink

), kupić sobie wreszcie prawdziwe adidasy adidasa (pomarańczowo-żółte, w kultowym sklepie z firmowym obuwiem na podcieniach, za 299 zł co w roku 1996 nie było małą sumką) oraz chciałam mieć żółty tusz do rzęs i krótkie włosy z dłuższymi przy szyi (obecnie modna ponownie fryzura, ale raczej w wykonaniu postpunków) Laughing

w I-szej klasie liceum pojechałam na zimowisko z trzecimi klasami (do poronina) i tam się zaczęło, jak już wspomniałam w szkole byli sami metale hehe więc ci z trzecich klas ponabierali swoje kasety czy płyty i każda dyskoteka to było jedno wielkie pogo ehhhh czasy Wink

po powrocie od razu ruszyłam do kaletnika kupić glany i porzuciłam skejtowe marzenia, a pomarańczowe i żółte bluzy wylądowały na strychu Wink

Post został pochwalony 0 razy

ejj to trzeba zmienic nazwe zespolu na Spice Bamboszki , albo Bamboszki Girls Razz

Post został pochwalony 0 razy

Eee... im cięższe brzmienie tym... cięższe brzmienie :wink: Ciekawe frazy i instrumentalizację można znaleźć także w muzyce zdecydowanie lżejszej (klasyczna, jazz). Przesterowana gitara daje inne możliwości artykulacyjne, jednocześnie zabijając te z czystej. Kwestia gustu czy ktoś woli długie, śpiewne lub charczące dźwięki w metalu, czy też krótsze, ale bardzo zróżnicowane dynamicznie w jazzie.
Poza tym z doświadczenia wiem, że ciężkie brzmienie maskuje niedoskonałości techniki, pozwala zdać się na sprzęt. Jak powiedział znajomy gitarzysta: "Lubię czasem pograć sobie rock czy metal, bo to tak fajnie, łatwiutko się gra" Smile

- to jeśli chodzi o większe skomplikowanie Smile

Ja kiedyś słuchałem cięższej muzyki ale jakoś szybko mi przeszło - w momencie kiedy sam zacząłem szukać i budować swój gust muzyczny. Teraz słucham tego, co podoba się mi, a nie znajomym Smile

. Choćby była to Mandaryna - jak będzie fajne, to czemu nie :wink:

Post został pochwalony 0 razy

ale mi bardziej chodziło o opozycję muzyki "cięższej" w której zawiera się i rock i jazz, do tej łatwej lekkiej i przyjemnej z mało skomplikowanymi i ambitnymi tekstami w stylu britney itp. typowej do potańczenia Wink

ale np. ricky martin (czy shakira) to mój absolutny faworyt, uwielbiam latino disco Smile

lubię też aquillerę Cool

	Cytat:
	Teraz słucham tego, co podoba się mi, a nie znajomym

to oczywiste, ale na początku to chyba jednak wpływ znajomych ma też duże znaczenie na to co się zaczyna słuchać, czyż nie.......?

Post został pochwalony 0 razy