Autor |
Wiadomość |
lis
Odkrywca/Pionierka
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 239 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka |
|
nasze autorytety |
|
jakie są Wasze ideały osobowości, autorytety, osoby które w jakiś sposób naśladujecie lub próbujecie iść drogą podobną do ich drogi? szlakiem wytyczonym przez nich? fajnie jakbyście wymienili zarówno te poważne, jak i te codzienne. no i oczywiście harcerskie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lis dnia Nie 22:18, 23 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 22:16, 23 Mar 2008 |
|
|
|
|
Wojtek
HR
Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z największego getta w Zamościu :P |
|
|
|
Ja w sumie nie mam autorytetów jako takich... No można zaliczyć do "autorytetów" rodziców ze znajomych względów, ale tak ogólnie to staram sie być oryginalny i nie patrze na innych ludzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 22:27, 23 Mar 2008 |
|
|
foka_kwoka
Moderator
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1297 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z kątowni! |
|
|
Pon 13:23, 24 Mar 2008 |
|
|
Misiek
Gość
|
|
|
Nie do końca...
Tam jest mowa o bohaterach ZHP czyli członków ZHP, Szarych Szeregów i innych odmian naszej organizacji, ogólnie uznazych za bohaterów.
Tu jest mowa(a przynajmniej tak mi się wydaje) o naszych własnych autorytetach, które kiedyś tam, w jakiś sposób miały na nas wpływ, z którymi mieliśmy namacalny kontakt, np.: Generał...
Dla mnie takimi autorytetami są np.: Buka, Kamile O i K, Robert Suszko(choć miałem 2 godziny na poznanie go), Beza(z pewnych względów)... i.w.w.i.w.l.
Ostatnio zmieniony przez Misiek dnia Pon 15:07, 24 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 15:04, 24 Mar 2008 |
|
|
lis
Odkrywca/Pionierka
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 239 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka |
|
Re: nasze autorytety |
|
| | jakie są Wasze ideały osobowości, autorytety, osoby które w jakiś sposób naśladujecie lub próbujecie iść drogą podobną do ich drogi? szlakiem wytyczonym przez nich? fajnie jakbyście wymienili zarówno te poważne, jak i te codzienne. no i oczywiście harcerskie | samo mówi za siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 17:36, 24 Mar 2008 |
|
|
foka_kwoka
Moderator
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1297 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z kątowni! |
|
|
|
napisałam przeciez "w pewnym sensie", po co zamieszanie?
widze ze prawie nikt sie nie wypowiada... czyzby to był zbyt trudny temat dla naszych wedrowników? no, wiadomo ze łatwiej jest nabijać posty w hyde parku..
lisie- zakładasz bardzo fajne i wartościowe tematy, ale dlacezgo sam sie nie wypowiadasz?
A wiecie z czym mi sie kojazy słowo autorytet? z sytuacja- "jak nie masz co powiedziec, to powiedz Jan Paweł II, plus ew rodzice" To śmieszne że ktoś moze twierdzic iz jego autorytetem jest JPII, skoro nie znał go, ani nawet nie starał sie nigdy tego robil na swoje mozliwości- np czytac ksiazki o nim, oraz jego autorstwa. Człowiek mysli, ze jak obejzał 2 czy 3 filmy na krzyz o papieżu i był na jakiejs akcji "pokolenie jp2" to jest wielkim patriota polakiem, kochajacym papierza...
Dlatego uwazam, ze lepiej powiedziec ze nie ma sie autorytetu, niz sie ma JPII plus rodziców...
Troszke mi sie zeszło z tematu.
Ja sama nie wiem czy mam autorytet. Ostatnio stwierdziłam, za pomoca niektórych osób, ze lepiej polegac na sobie, i byc soba, aniezeli miec "niezdrowy autorytet", czyli na siłe byc taki jak ktos, za cene własnego szczęścia, zdrowia, sily..
tak wogle to mysle ze bardzo mało osób na swiecie ma tak wogle jakikowiek autorytet.. tylko naprawde dojżała psychicznie, ambitna osoba moze miec naprawde autorytet. Dla innych przypadków autorytet moze jest, ale chyba tylko dla zaspokojenia własnej wiadomości, ze sie ma autorytet (jakie to dowartościujace..).
Jesli wogle mam autorytet to moze byc nim w >pewnym stopniu< moja siostra. Nie. Nie rodzice. Kocham ich i szanuje, ale poprostu nie moi rodzice sa moimi autorytetami, a szkoda. (no, niewazne juuz). Pozatym jest wiele osób, ktore moglabym miec za autorytety, bo zrobiły wielkie rzeczy, np nasza Grazynka, ale co z tego, skoro ja jej nie znam? Nie wiem tak naprawde jak żyła, co myslała, jak sie zachowywala... co z tego że przeczytalam ta ksiązeczke o niej juz kilka razy. Tam nie napisali czy lubiła sie smiac, jakie ma marzenia, co powiedziała zaplakanej przyjaciólce.. tam nie ma prawie nic o niej! Grazynka jest przedstawiona tylko i wylacznie jako patriotka, można by rzec, ze ona ma świra na punkcie tego patriotyzmu, skoro non stop gadala o tym ze chcialaby umrzec za ojczyzne. Kto normalny tak robi? A moze ona byla chora <joke>??
przepraszam Cie, Grazynko, nie chcialam Cię urazić. Szanuje i podziwiem Cię za twój czyn, jestes bez wątpienia naszą bohaterką.
ale nie autorytetem. To zbyt duże slowo.
narazie tyle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 18:49, 24 Mar 2008 |
|
|
matka_polka
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1328 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Ewa mogłabyś się powstrzymać od komentarzy tego typu... moim zdaniem Ty bardzo uogólniasz kwestię autorytetu.. Sądzę, że nie ma osoby, która byłaby w stu procentach idealną, tak więc i nie ma jednej osoby, która w pełni, ze wszystkimi cechami i przypadłościami byłaby godna miana autorytetu. Wg mnie autorytet to pojęcie bardzo względne, indywidualnie pojmowane i szerokie. Sądzę również, że nie ma takiej osoby, która byłaby "pełną wskazówką" we wszystkich dziedzinach życia, tak więc chociażby autorytetem w dziedzinie mądrości życiowej, pojmowania świata i najszczerszej miłości mogą być rodzice czy rodzeństwo, ale w kwestii patriotyzmu byłaby to Grażynka... Autorytetem w sprawie przyjaźni może być Twoj najlepszy przyjaciel, ale w kwestii wiary zaprzyjaźniony ksiądz... i tak dalej...
Jeżeli chodzi o wymienianie jako swojego autorytetu Jana Pawła II to w pewnym sensie masz rację Ewa, ale naprawdę strasznie uogólniasz tę kwestię. Nie wszyscy ludzie widzieli JPII tylko na ekranach telewizorów i nie wszyscy jego słowa powtarzają jak tabliczkę mnożenia. Ja wierzę w to, że przynajmniej kilkoro z nich, naprawdę wie, co mówi i o kim mówi... Musisz też wziąc pod uwagę to, że nauki JPII są ogólnie znane i dostępne, toteż nie trzeba było być w Watykanie i przejść z JPII na "ty", żeby w pewien sposób go poznać.
Sądzę, że na dzień dzisiejszy nie mam jako takich autorytetów... Duży wpływ na moje życie mają oczywiście rodzice, pewnie jak większości z Was, i w pewnym sensie są moimi autorytetami. Jednak w życiu harcerskim ciężko funkcjonować bez ideałów, dlatego mam nadzieję, że kiedyś taki autorytet będzie wyznaczał mi drogę. Jak na razie jest kilka osób, do których mogę zwrócić się o pomoc w ciężkich chwilach i to dodaje mi sił...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 20:27, 24 Mar 2008 |
|
|
nosferatu
Odkrywca/Pionierka
Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 114 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Raczej nie mam autorytetu. Co do rodziny to są dla mnie wzorem, ale jak NIE żyć. Dziękuje im za to, że są i pokazują mi jaka nie chce być bo autorytetem nigdy nie będą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 20:51, 24 Mar 2008 |
|
|
Wojtek
HR
Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z największego getta w Zamościu :P |
|
|
|
No są i takie sytuacje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 20:53, 24 Mar 2008 |
|
|
Kurdybanosia
pwd.
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 925 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skątowni |
|
|
|
moimi autorytetami są ludzie przedsiębiorczy, np. moja mama, ale moja mama nie będzie dla mnie wzorem pod względem wychowania czy ogólnie "prowadzenia" rodziny, w przeciwieństwie do mojego taty. szanuję ludzi i pod pewnym względem są dla mnie autorytetem, którzy mają cel w życiu i dążą do jego realizacji, bo co innego mieć marzenia i nic nie robić i mieć marzenia i je spełniać. bardzo ważnymi osobami dla mnie są bohaterzy różnych walk (Andrzej Romocki, Konrad Okolski- Powstanie 44, Jan Kiliński- uczestnik powstania kościuszkowskiego) i takich mogę wymieniać bez końca. ale to nie znaczy, że zawsze ich naśladuję ;P choć staram się : )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 21:01, 24 Mar 2008 |
|
|
youstaska
Wywiadowca/Tropicielka
Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość |
|
|
|
Ja się zgadzam z Olką, sądzę, że nie ma osób,które w każdej dziedzinie życia mogą być autorytetami. Dlatego też mam kilka autorytetów, pierwszym, który nasuwa mi się na myśl jest mój polonista. Jest to najbardziej inteligentny człowiek jakiego znam, oczytany i dowcipny i emanujący humorem:) pracuje z wielką pasją i strasznie go podziwiam. Jeżeli chodzi o takie małostkowe sprawy to w takich autorytetami są dla mnie często przyjaciele. Znalazło, by się też kilka osób, które są przykładem jak wierzyć w Boga, ale to chyba jakiś inny temat, z resztą nie wiem.
Rodzice dla mnie nie są w żadnym wypadku przykładem, niestety. Raczej tak jak Paulina pokazują mi jaka nie chce być...tak, zdecydowanie. Jednak to, że ktoś jest przykładem dla Ciebie i chcesz być taki jak on, nie znaczy, że to robisz (w moim przypadku w ogóle tak nie jest). Staram się żyć całkowicie po swojemu, wyznaczając sobie wszystko sama, i tak chyba jest najlepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 21:31, 24 Mar 2008 |
|
|
Moniś
Ćwik/Samarytanka
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 318 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość |
|
|
|
Mam autorytety tylko fotograficzne. Natomiast na pewno jest kilka osób, o których można powiedzieć, że nie chcę być i żyć tak jak oni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 21:44, 24 Mar 2008 |
|
|
foka_kwoka
Moderator
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1297 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z kątowni! |
|
|
|
| | Nie wszyscy ludzie widzieli JPII tylko na ekranach telewizorów i nie wszyscy jego słowa powtarzają jak tabliczkę mnożenia. Ja wierzę w to, że przynajmniej kilkoro z nich, naprawdę wie, co mówi i o kim mówi...
|
wiem, ze od kazdej reguły są wyjatki, wiem. Ale sama chyba przyznasz, jaka jest wiekszośc...
| |
Musisz też wziąc pod uwagę to, że nauki JPII są ogólnie znane i dostępne, toteż nie trzeba było być w Watykanie i przejść z JPII na "ty", żeby w pewien sposób go poznać.
|
wiem, własnie o to mi chodziło. napisałam:
"skoro nie znał go, ani nawet nie starał sie nigdy tego zrobic na swoje mozliwości- np czytac ksiazki o nim, oraz jego autorstwa"
tzn ze własnie przeciez jest dostęp do tylu jego ksiązek, oraz o nim, sa te wszystekie encykliki i jeszcze nie wiem co.. a czy tacy ludzie to czytaja?
| |
Znalazło, by się też kilka osób, które są przykładem jak wierzyć w Boga, ale to chyba jakiś inny temat, z resztą nie wiem.
|
mysle ze to jest własnie własciwy temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 22:11, 24 Mar 2008 |
|
|
lis
Odkrywca/Pionierka
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 239 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka |
|
|
|
Ale proszę, Ewa, pozostaw to mojemu sumieniu, dobrze?
Co do rodziców zgadzam się z przedmówcami choć nie do końca. to także odnosi się do naszych wszystkich autorytetów - powinniśmy umiejętnie korzystać z cudzego doświadczenia i brać to co dla najlepsze, najodpowiedniejsze. mama powtarza mi często"nie odkrywaj świata na nowo".
szanuję ludzi, którzy potrafią mądrze i właściwie dążyć do celu, aby coś osiągnąć. imponują mi ci, którzy robią w życiu coś niezwykłego, oderwanego od codzienności, czerpią z tego przyjemność i potrafią to bezkolizyjnie pogodzić z obowiązkami (Kamil O. brogus, ale też np kilku moich starych przyjaciół jeszcze z gimnazjum).
cienię ludzi którzy robią coś, są oryginalni, są sobą ale tylko ze swojej własnej potrzeby, dla siebie, bez nuty pozerstwa(kiler).
W każdym staram się wypatrywać jakieś pozytywne cechy, na podstawie czyichś doświadczeń czerpać dla siebie co dobre.
Zbierając w kupę, trudno mi odnależć na stałe osobę godną naśladowania (NIE chodzi mi tu o kopiowanie postaw, ślepe łazenie cudzymi szlakam, jak to zwykli sądzić niektórzy). na razie nie mam autorytetu(ów), takiego który stałby przede mną jak drogowskaz, którego życiorys nosiłbym w kieszeni jak mapę. szukam ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 22:58, 24 Mar 2008 |
|
|
nosferatu
Odkrywca/Pionierka
Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 114 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Justyna jak nazywa się twój polonista? Stępora?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 23:44, 24 Mar 2008 |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|